Bullys Bakery to kawiarnia tuż za rogiem, jednak moje ścieżki po okolicy prowadziły tak niefortunnie, że przez 2 miesiące ją
Bullys Bakery to kawiarnia tuż za rogiem, jednak moje ścieżki po okolicy prowadziły tak niefortunnie, że przez 2 miesiące ją przegapiałam. Tuż obok mieści się fantastyczna lodziarnia i nigdy się nie przyznam ile razy w niej byłam, ale tego miejsca nie widziałam. W końcu zauważył je T. i zaproponował, żebyśmy wypili w nim kiedyś kawę. Nie trzeba mi takich rzeczy dwa razy powtarzać, więc następnego poranka siedzieliśmy już w Bullys Bakery.
Zastanawiacie się skąd nazwa? Za sprawą pewnego uroczego stworzenia, które w tam przesiaduje.
Jako fanka śniadań od razu zainteresowałam się, co by mi na ten posiłek podpasowało. Jest szeroki wybór muffinów, ciast i wszelkich innych słodkości dla osób ze słodkim ząbkiem, jest coś dla wegetarian i w sumie dla każdego. Na pierwszy ogień (bo z pewnością tu wrócimy) wzięliśmy Flammkuchen, dla mnie wersję wegetariańsą z serem gorgonzola, gruszką i poszatkowaną czerwoną kapustą, dla T. z chorizo. Jeśli wolicie coś lżejszego, polecam musli z orzechami, jogurtem oraz jagodami.
Bullys Bakery położone jest w sercu Neukoln i przesiąknięte jest atmosferą dzielnicy. Minimalne wnętrze, krzesła i leżaki na zewnątrz oraz wyśmienita kawa. Można się również dowiedzieć jak ugniatać ciasto, krok po kroku, bo na dwóch ścianach jest to wymalowane.
Dodam jeszcze, że jest wi-fi, co w Berlinie nie jest w kawiarniach popularne. Od kilku dni piję tu poranną kawę w towarzystwie laptopa i muszę powiedzieć, że jest mi to dobrze.
A z dobrych wiadomości – znalazłam mieszkanie, więc mogę odetchnąć.
Bullys Bakery, Friedelstraße 7, Neukölln, Berlin
No to pierwsze miejsca do berlińskiego kajeciku “na zaś” wpisane, bo zachęciłaś skutecznie 🙂
-
mam nadzieję, że kiedyś tu trafisz 🙂
-
Nie wiem, co naknociłam, ale to ja, jarząbek ;D Znaczy funita ;D
-
Twój post przypomiał mi pewna historię:pewien najomy wrócił właśnie z New Yorku i opowiadał jaki to tygiel kulturowy. że nawet barszcz czerwony można tam kupić. W grupie słuchaczy był starszy pan i ten pan zapytał nagle, “a ile stoi taki czerwony barszcz w takim Nowym Yorku?”. Wywołało to lawinę śmiechu i potem długo było cytowane jako pytanie trochę od czapy 😉
Teraz mieszkam w Alzacji, gdzie specjanością narodową jest Flamkuchen, więc zapytam: “A ile stoi takie Flamkuchen w takim Brelinie??”
Chyba nie powiem nikomu, że Berlińczycy jedzą Flamkuchen z czerwoną kapustą i gruszką, bo byłaby to obraza majestatu, ale sama chętnie bym spróbowała :)))
pozdrawiam
-
hahaha, historia piękna, przy okazji nie wiedziałam, że z takimi dodatkami Flamkuchen sie nie jje. Ups. Ale zapewniem, że jak dla mnie połączenie idealne, bo lubię dodatek słodkiego do sera.
A co do ceny, to nawet ją widać na 1szym zdjęciu 😉-
🙂 cena całkiem przystępna
-
A polecasz szczególnie jakieś miejsce w okolicach Mitte? 🙂
-
Bardzo polecam to: http://codziszjemnasniadani…
Uwielbiam wasze fotorelacje 🙂
-
Dziękuję Beata 🙂
Ojej, jakie wspaniałe klimatyczne miejsce!
W Berlinie już trochę nie byłam, ale jak się wybiorę niedługo, to z pewnością takie miejsca znajdą się na mojej liście do odwiedzenia. Piękne zdjęcia – wydaje mi się, że oddają w pełni urok tego miejsca. Takie lokale lubię odwiedzać. I to bardzo.Pozdrawiam serdecznie,
Edith
-
Ja również lubię takie miejsca, a w Berlinie jest ich mnóstwo. Również pozdrawiam 🙂
o mój boshe jakie to wszystko piękne i smakowite !!!!!
http://taste-life-photograp…
-
Oj tak 🙂
zdjęcia są mega zachęcające.
-
Dziękuję 🙂
bardzo ciekawa miejscówka 😉 lubię takie… niestety do Berlina nie bardzo mi po drodze, wiec zostaje mi pooglądać sobie zdjęcia 😉
-
Nigdy nie wiadomo, może odwiedzisz za jakiś czas 🙂 A na oglądanie zdjęć zawsze zapraszam 🙂
fajne miejsce i smakołyki, że aż ślinka cieknie! dziwny ten brak vifi jako norma…
fajne, że znalazłaś mieszkanieżycie & podróże
gotowanie
-
Mnie to na początku też dziwiło. Okazuje się, że w Niemczech nie można używać torentów, bo grożą za o wysokie grzywny, więc ludzie ściągali filmy i muzykę w kawiarniach, przy czym nig=kogo nie interesowało, że nie zrobił tego właściciel kawiarni.
Ależ fantastyczne miejsce! 🙂
-
Dziękuję Jagoda!
Cieszę się, że znalazłaś mieszkanie! 🙂
Podoba mi się to miejsce i wszystkie potrawy, którym zrobiłaś zdjęcia 🙂
-
~Dziękuję DOMINIKO 🙂
Klimatyczne miejsce.
W Warszawie może i są fajne miejsca ale w Kielcach to ich właściwie nie ma.
Super, że udało się znaleźć mieszkanie, szukanie bywa bardzo męczące
-
Oj było męcząco, bieganie po berlinie, czekanie na agenta z dziesiątkami innych osób a potem oczekiwanie na odpowiedź. Ale na szczęście to już za mną 🙂
kawiarnia prezentuje się niewyobrażalnie klimatycznie, ciekawe miejsce, zdecydowanie 🙂
-
I ten psiak kochany dopełnia idealnie kompozycję 🙂
Urocze,klimatyczne miejsce.
Na śniadanie chętnie bym się tu wybrała.
Ja też lubię śniadania w ciekawej scenerii.
Szczęśliwie w Warszawie mamy takie lokale.Gratuluję znalezienia mieszkania!
To wspaniała wiadomość.
Miłego dnia Marto!
-
Pod koniec sierpnia będę w Warszawie, polecasdz jakieś szczególne miejsce?
wspaniałe miejsce:) czasem mam wrażenie, że w Polsce brakuje takich klimatycznych kawiarni, może po prostu u mnie w mieście ich brak.
-
A jakie to miasto? W Warszawie jest kilka przyjemnych miejsc.
-
Oj, nie wiem jak z resztą Polski, ale w Warszawie jest ich wręcz sporo – i wciąż powstają nowe. Mi z kolei brakuje czegoś w tym guście w Paryżu.. mam wrażenie, że tutaj utrzymują się tylko ekskluzywne restauracje, uliczne bary i oczywiście kawiarnie ze stolikami na chodnikach, gdzie roi się od turystów, a wraz z (oj,niedobrą:) ) kawą od razu dostaje się rachunek. Znam kilka miejsc szczycących się organiczną żywnością, ale jak na TAKIE miasto, zdecydowanie mogłoby być lepiej. Zwłaszcza, że zdrowa żywność to jedno, a przyjemna, domowa atmosfera i ciekawe menu – drugie… Jeśli ktoś zna w Paryżu miejsca, w których po prostu miło się siedzi, można zjeść coś smacznego, domowego, napić się kawy… niech da mi znać!
-
I ja z chęcią poczytam o takich miejscach w Paryżu!
-
-
Dawno nie byłam w Berlinie i od niedawna zaczynam marzyć o takim kilkudniowym wypadzie:) Będę więc śledzić twoje recenzję i ruszę tym tropem jak tylko się zdecyduję:) Pozdrawiam
-
Daj znać jak będziesz, zawsze mogę dać kilka tpiów 🙂
Fajne miejsce, jak będę w berlinie, a będę już niedługo, to postaram się tam wpaść:-)
-
Polecam! Jak byś nie wiedziała co i jak to daj znać 🙂
Coraz bardziej podoba mi się Berlin 🙂 Cudne miejsce!
-
Mi również. Dobre miasto.
witaj w Berlin Neukölln!
-
dzięki 🙂
Fascynujące miejsce! Chciałabym je kiedyś odwiedzić!
-
I wyjątkowo przyjemne. Bardzo fajny klimat, dobra kawa, miła obsługa i można tam siedzieć godzinami 🙂
Fascynujące miejsce! Chciałabym je kiedyś odwiedzić!
-
Polecam 🙂
uwielbiam BERLIN <3
pozdrawiam cieplutko,
szana,
http://www.gastronomygo.blogspot.com
-
ja również pozdrawiam!
Po pierwsze strasznie zazdroszczę, że mieszkasz w Berlinie jest to jedno z tych miast, w których mogłabym bez zawahania zamieszkać. Za każdym razem kiedy tam przyjeżdżam zaskakuje mnie czymś fantastycznym i chociaż w głowie to miejsca jawi mi się jako cudne po każdym spotkaniu z nim przekonuję się jak niewiele o nim wiem.
Do kawiarni dotarłam i przyznaję, że jest fantastyczna tak samo jak Twój blog.