Ostatni tydzień spędziłam w Berlinie, biegając po mieście i szukając mieszkania. Towarzyszyła temu idealna, słoneczna pogoda i grupa znajomych, także
Ostatni tydzień spędziłam w Berlinie, biegając po mieście i szukając mieszkania. Towarzyszyła temu idealna, słoneczna pogoda i grupa znajomych, także nie było tak źle, a nawet za dobrze, bo dziwiłam się sama jak to się stało, że osiągnęłam cel.
Berlina jeszcze nie znam, zaczynam go odkrywać, lecz to, co poznałam, wydaje mi się wyjątkowe. Co pokochałam już pierwszego dnia, to liczne małe kafejki i restauracje, gdzie zjeść można coś niesamowitego, za całkiem rozsądną cenę, a po 2 latach w Amsterdamie, można nawet zaryzykować stwierdzenie, że za tanio. Jedną z nich jest Milch Halle Berlin, która mnie tak zauroczyła, że wróciłam tam na kolejne śniadanie. Miejsce urządzone jest minimalistycznie, aczkolwiek bardzo przyjemnie. Przewijają się głównie biel, czerń i brąz. Na środku kawiarni stoi duży stół, przy którym można wygodnie pracować, zaś obok jast siedlisko z poduchami, dla tych bardziej wygodnych. W trakcie mojego tygodnia w Berlinie było wyjątkowo słonecznie, także otworzono boczną, szklaną ścianę i postawiono krzesełka, by móc rozkoszować się kawą w promieniach słońca.
Jednak przy wejściu od razu rzuca się w oczy nie urok miejsca, ale uśmiech obsługi i ich przyjazne usposobienie. Aż miło było powiedizeć “Cześć”.
Jak z nazwy wynika, w posiłkach jest często dodatek mleka, ale nie koniecznie. Dania “z miski” podawane są w grubych słoikach, na przykład mój kuskus z warzywami lub ryż na mleku z owocami. Mniam! Jeli się spieszysz, dostaniesz słoik na wynos, ale w zastaw zostawiasz 2 euro (zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż plastikowe pojemniki). Dodatkowo parzą pyszną kawę i wyciskają naturalne soki, idealne na początek dnia. A w tle przyjemne dla ucha dźwięki muzyki.
Polecam! Marta
Milch Halle Berlin, Auguststraße 50, Berlin
-
Cieszę się, że podpasowało 🙂
interesujace miejsce 😉
-
Serdecznie je polecam. Jestem juz na miejscu w Berlinie i im czesciej tam wpadam, tym bardziej je lubie.
Szczególnie patent ze słoikiem przypadł mi do gustu, ale sam wystrój też mi bardzo odpowiada, lubię minimalizm i takie miejsca 🙂
-
Pomysl ze sloikami sprawil, ze rozkochalam sie w tym miejscu. Lubie takie ekologiczne akcje.
Chciałabym kiedyś odwiedzić Berlin, może mi się to kiedyś uda.
Mam ciocię w Duisburgu, ale w Berlinie nie byłam.
-
Polecam berlin nawet na weekend. Dojazd pociagiem jest latwy i nie najdrozszy, a miasto dla kazdego ma cos ciekawego. Jak juz sie zdecydujesz, chetnie sluze rada 🙂
Hey:)
Ja tu pierwszy raz i juz klaszcze w łapki z radości bo tak tu pięknie!
Ciesze sie bo znowu mam duzo czytania.
Się załębiam w lekturę więc 🙂
-
Dziekujemy Doroho, az mi sie usmiech pojawil, jak przeczytalam Twoj komentarz, zapraszamy czesciej!
Jak już się przeprowadzisz, to fajnie będzie czytać o kulinarnych punktach na mapie Berlina. Sama bywam tam regularnie, więc z chęcią zajrzę tutaj przed kolejną wizytą w tym mieście:).
-
Zapraszamy i dawaj koniecznie znac jaxk juz bedziesz!
Berlin jest kopalnią ciekawych miejsc do jedzenia,posiedzenia.
Dawno tam nie byłam i z przyjemnością czytam co o nim piszesz.
-
Dziekuje Amber. Bede w takim razie pisala wiecej 🙂
Dziękuję za wizytę i miłe słowa;)
Fajny blog prowadzicie – inspirujący;)
-
Dziekujemy April!
Zamarzył mi się Berlin w te wakacje, mam nadzieję, że się uda 🙂
-
Jak najbardziej, Berlin jest idealny latem, przynajmniej takie odnoszę wrażenie 🙂
Miejsce faktycznie takie inne, ale ciekawe i urocze. Berlina nie znam, więc mogę polegać tylko na Twojej opinii, Pewno bym tam z przyjemnością usiadła, ale nic z dodatkiem mleka bym nie zjadła, bo go po prostu nie lubię. Dziękuję bardzo za miłe odwiedziny na moim blogu. Pozdrawiam serdecznie.
-
Jest też kilka propozycji bez mleka, dla każdego coś dobrego.
Cudne miejsce!
Nie ma co się dziwić, że tam wróciłaś. Takie miejsca muszą niesamowicie nastrajać do działania, przez co i dzień pewnie owocny.Pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny u siebie.
fumbeldee.
-
To prawda, można tam siedzieć cały dzień. Zwłaszcza urocza obsługa sprawia, że człowiek czuje się tam komfortowo.
zazdroszczę Berlina! w sklepach jest tyyle rzeczy co u nas świat nie widział!
fajna kawiarenka 😉
-
Dam znać po pierwszych zakupach 😉
Ale cudo !
Tam śniadanie musi smakować ze strojoną siłą ! Dlaczego koło mnie nie ma takiego miejsca ?! Zazdroszczę ! 🙂 Ale jednocześnie dziękuję , że choć wirtualnie mogę się w nie przenieść 🙂
Pozdrawiam
Maedlein ¦
-
Marta, dziękuje za miły komentarz 🙂
Fajny wystrój. Bardzo w moim stylu 🙂
-
I w moim 🙂 idealne miesjce, dzisiaj poszłam tam znowu, tym razem jadłam butcher muesli z owocami. mniam mniam.
Wygląda ciekawie 😉
Jakie pyszności serwują?
-
Najróżniejsze. Dziś powróciliśmy do Berlina i zjedliśmy kaszke z owocami i przepysznym musem oraz butcher muesli. Przepyszne! Iście śniadaniowe propozycje 🙂
Berlin potrafi zauroczyć, akurat bardziej wieczornie u mnie niż porannie, ale chętnie poczytam o Twoich spostrzeżeniach 😉
-
Mnie jak narazie zauracza non stop. A od dzisiaj jestem jego mieszkanką 🙂
Już mi się podoba, świetny ten pomysł ze słoikami 😉